Przygody staropolskiej tworzenie cz. 1

Jegomość Witold zadał dni temu kilka pytanie czy spodziewać się można będzie scenariuszy pisanych typowo pod „Dzikie Pola” na mym blogu. Podejmuję zatem ten temat, bowiem wielce lubię tworzyć historie „dzikopolowe”, a jeszcze bardziej niż tworzyć „scenariusz”, lubię inspirować me towarzystwo zwane „graczami”, by wykreowali nietuzinkową drużynę bohaterów zwanych niekiedy „Swawolną Kompaniją”, a wówczas ciekawa historia wyłoni się sama z synergii losów ich postaci i mojej z nimi współpracy.

Dobrze zdaję sobie sprawę, że część osób blogiem mym zainteresowanych, z rozrywką ową zawoalowaną pod mianem „gier fabularnych” tudzież „gier wyobraźni” kontaktu żadnego nie miała, dla nich też po krótce wytłumaczenie zamieszczę nim dalej przejdę.

„Fabularne gry wyobraźni” to forma zabawy, w której kilka osób opowiada sobie historię pewnych wymyślonych postaci niczym gawędę, albo improwizowany teatr, w którym część osób ma przypisane do siebie indywidualne role, za których losy przede wszystkim odpowiada, podczas gdy druga część osób (a z reguły tylko jedna zwana „mistrzem gry” lub bardziej po staropolsku „starostą gry”) odpowiada za narrację otaczającego głównych bohaterów świata. Mam nadzieję, że dla osób pierwszy raz spotykających się z tego typu rozrywką, będzie to wstęp wystarczający, a na rozwinięcie przyjdzie jeszcze pora.

Przechodząc zatem do meritum, uważam, że najważniejsze to stworzyć najpierw jasną wizję drużyny jaką grać zamierzamy. Chciałbym by imć Witold, który pytanie zadał, wdał się ze mną w polemikę na temat tworzenia drużyny, zapraszam również wszelkie chętnie osoby do kontaktu na adres e-mail kontakt@dzikiepola.com, by podzieliły się swoimi przemyśleniami co do sposobu w jaki tworzą scenariusze i do dyskusji na temat mojego podejścia.

Zanim stworzymy drużynę pytam moich towarzyszy graczy o to jakich przygód oczekują, jakie historie sprawiają im po prostu frajdę. Dla jednych będzie to intryga, dla innych krwawa sieczka, a może dla odmiany ktoś inny zechce zgłębiać niuanse dawnego systemu prawnego wcielając się w rolę szczwanego lisa jurysty lub przebiegłego kupca z koneksjami na magnackich dworach lub w pałacu osmańskiego sułtana?

Tak jak w mojej działalności edukacyjnej po pierwsze stawiam na zainteresowania ucznia, by odpowiednio pomóc mu pokierować torem swej edukacji, tak też podchodzę do fabularnych gier wyobraźni – pragnę, by to jakich bohaterów, jaką drużynę stworzymy, nadało impet naszym przygodom. Obracam zatem pytanie imć Witolda jak tworzyć scenariusz w, uważam, znacznie ważniejszą kwestię – jak stworzyć ciekawą drużynę! A jako że bardzo lubię rozmowę, interakcję, wymianę doświadczeń, to zapraszam do dyskusji zadając pytanie: Jakiego typu przygód w klimacie Rzeczypospolitej Obojga Narodów oczekujecie? Jakie przygody przeżyliście, czego Wam brakowało, czego pragniecie doświadczyć, na jakie trudności napotykaliście się tworząc sceniariusze tudzież dyariusze? Jak tworzyliście postaci, jak tworzyliście drużyny, jak zapoznawaliście ze sobą bohaterów, albo jakimi więzami ich łączyliście, by tworzyli sensowną drużynę? Zapraszam do dyskusji, refleksji, wysyłania pytań! 🙂

Czołem Waszmościom!

Ruszam niniejszym z nową odsłoną strony DzikiePola.com. Moja historyczna pasja, zainteresowanie dawnymi dziejami, przywiodły mnie w końcu do wynalazków najnowszych czasów. Krok po kroku poznaję różne sposoby publikowania swych przemyśleń we wciąż zagadkowym dla mnie Internecie.

Minęły już ponad trzy lata odkąd podkupiłem domenę DzikiePola.com (twórcy gry „Dzikie Pola” dali mi ku temu szansę nie opłacając jej na czas). Prawie dwa lata temu zacząłem publikować na Facebooku jako blog osobisty DzikiePola.com, dość nawet regularnie, jednocześnie zakładając również blog pod adresem http://dzikie-pola.blogspot.com/ – tam już niestety nie pojawiło się nic poza postem w dwudziestą rocznicę wydania Szlacheckiej gry fabularnej „Dzikie Pola: Rzeczpospolita w ogniu”.

Teraz zaś, na nowej platformie, na wyższym poziomie wtajemniczenia, choć wciąż daleko od swobodnej biegłości posługiwania się narzędziami tworzenia stron internetowych, zamierzam regularnie publikować treści dotyczące tematyki siedemnastowiecznej Rzeczypospolitej, jej historii, obyczajów, ciekawostek oraz wszelakiej literatury oraz gier z nią związanych, rzecz jasna z „Dzikimi Polami” na czele.

Mam nadzieję, że treści przeze mnie publikowane okażą się interesujące i pomocne, a może uda się także z twórcami ulubionych mych „Dzikich Pól” zrobić razem coś „fajnego”. Pamiętam jak w rodzimym mym Elblągu w 2008 roku (choć może 2007, dalibóg nie jestem teraz pewien!) podczas lokalnego konwentu fantastyki prowadziłem spotkanie z imć Jackiem Komudą, a potem w gronie najzagorzalszych fanów biesiadowaliśmy do rana. Miło by było znów się spotkać, może nagrać rozmowę i udostępnić w formie podcastu? Z kilkoma innymi twórcami zarówno pierwszej, jak też drugiej edycji „Dzikich Pól” również jestem w kontakcie i mam nadzieję, że znajdą chwilę na rozmowę, by podzielić się swoimi wspomnieniami oraz przemyśleniami na temat Szlacheckiej gry fabularnej „Dzikie Pola: Rzeczpospolita w ogniu”. A jak Bóg pozwoli, to i w nową grę w dzikopolowym klimacie przyjdzie nam zagrać. Choćby miała być to jeno gra planszowa, to przy dobrym projekcie, ciekawym pomyśle, mogłaby zyskać szerokie grono fanów. Zagranie w grę planszową jest, bądź co bądź, łatwiejsze niż wczucie się w grę fabularną.

Kończąc niniejszym mój pierwszy wpis na nowym blogu, proszę o wszelkie komentarze, opinie i sugestie co do dalszych wpisów oraz samej formy moich publikacji. Hajda zatem na Dzikie Pola!

Kolekcja ma dzikopolowa, sam nie wiem skąd mam tyle kopii drugiej edycji. Każdy Pan Gracz i Pani Graczka mają u mnie swój egzemplarz na Biesiadzie 😉
Jedyny wpis na starym mym blogu