Wielka Legacja Wojciecha Miaskowskiego 7 martii – środa

Posłałem do hospodara z gospody swej pana Kossakowskiego, pana Ciświckiego i pana Miastkowskiego, synowca mego, z listami K. J. Mci i jm. pana krakowskiego z opowiedzeniam przyczyny, że go sam widzieć i nawiedzić nie mogę, ponieważ mię sam w polu osobą swą nie przywitał, jako dawny zwyczaj i powinność tutecznych hospodarów niesie. Skoro to usłyszał hospodar, że u niego być nie chcę, z gniewiem i furyją skończyć mowy panu Kossakowskiemu nie dopuścieł, listów nie przyjął, podwód na progę nie pozwoleł i żywności w drodze aż do Multan dawać zakazał.

Jak widać dzieje się, akcja nabrała rumieńców!

Dodaj komentarz