Tegoż dnia zimowego imć Wojciech był wielce oszczędny w słowa:
Wyjachawszy z Kamieńca w południe złą już drogą, przebyłem Dniestr pod Chocimiem słabym lodem. Burkułab tameczny czekał na mię na brzegu z Wołoszą dwie mili.

Tegoż dnia zimowego imć Wojciech był wielce oszczędny w słowa:
Wyjachawszy z Kamieńca w południe złą już drogą, przebyłem Dniestr pod Chocimiem słabym lodem. Burkułab tameczny czekał na mię na brzegu z Wołoszą dwie mili.